Pewnie nieraz mieliście ochotę pobrać konkretny obszar z map Google w konkretnej skali, a następnie wydrukować dla własnych potrzeb, np. do wycieczki w teren lub do zwiedzania jakiegoś większego miasta. Sam spotkałem się kiedyś z tym problemem i znalazłem na niego rozwiązanie 😉
Potrzebne nam są 3 narzędzia:
– dowolna przeglądarka internetowa
– mapy Google
– Photoshop
#1 – Ustawienia.
Włączamy Google map i wybieramy interesującą nas lokację. „Zoomójemy” skalę wedle naszej potrzeby (im więcej szczegółów będziemy chcieli zawrzeć w mapie tym więcej roboty nas czeka – to normalne). Nie zapomnijmy zamknąć okna wyszukiwania miejsc po lewej. Wskazana nawet jest praca z trybem pełnoekranowym (F11), pozwoli nam to złapać więcej obszaru.
#2 – Ustawienia dokumentu w PS
Włączamy PS, otwieramy nowy dokument (ctrl+n). W opcjach „preset” wybieramy „International Paper” to przygotuje nam obraz pod kartkę A4 do druku. Z racji jednak, że będzie to mapa zmieniamy wysokość i szerokość na np. 500 mm. Potrzeba nam trochę miejsca roboczego. Przy dużych mapach będzie trzeba dać nawet 2000 mm i więcej. „Resolution” musi być na 300 dpi, by wydrukowana mapa zachowała jakość.
#3 – Wycinamy!
I tutaj zacznie się monotonna zabawa, gdyż przy każdym włączonym obszarze na mapach Google należy kliknąć „PrtSc” na klawiaturze – co zaowocuje nam zrzutem ekranu do pamięci. Następnie przechodzimy do PS i klikamy ctrl+v. Wklejony obraz zaznaczamy za pomocą „Rectangual Marquee Tool” (m) jak na obrazku. Następnie klikamy ctrl+shift+i co odwróci nam zaznaczenie. Dalej osuwamy ranty za pomocą klawisza „Delete”.
Tak samo czynimy z kolejnymi „PrintScreen’ami„.
Pamiętamy o zachowaniu tzw „bezpiecznej strefy” przy kopiowaniu kolejnych zrzutów. Co mam na myśli? A chodzi o to by w rogach znajdywała się nazwa lub jakiś obiekt które będą mogły na siebie zachodzić z poprzednim zrzutem, pozwoli nam to zachować dokładność przy nakładaniu na siebie map.
Nowo wklejone mapy przesuwamy za pomocą strzałki (v) pamiętać należy tylko czy aktualnie jest zaznaczona prawidłowa warstwa danej mapy.
Przy wyrównywaniu nazw należy nacisnąć np 5 lub 7 na klawiaturze numerycznej. To sprawi że warstwa świeżo wklejona przybierze przezroczystość na poziomie 50% lub 70%. Następnie za pomocą strzałki dorównujemy nazwy lub inne obiekty do siebie. Dla lepszego dopasowania używamy strzałek na klawiaturze. Jedno kliknięcie to 1 px. Po dopasowaniu wstukujemy na numerycznej 100 a warstwa wróci nam na 100% widoczności.
Często może nam się zdarzyć, że przy dużych mapach nagle zaczną nam się „rozjeżdżać” drogi, nazwy obiekty itd. To normalne. Trzeba po prostu przyjąć wtedy granice błędu paru metrów.
Po całej zabawie (czyli „zgraniu” wszystkich plansz w wybranej skali) powinniśmy mieć naszą mapę. Czasem zdarza się, że fragment jest w innym kolorze, to normalne, należy po prostu skopiować i wkleić jeszcze raz odbarwione miejsce.
#4 – usuwanie niechcianych elementów mapy:
Teraz za pomocą gumki (e), której twardość ustawiamy na 20 (rozmiar mniej więcej do rozmiaru wymazywanych obiektów). I tak po kolei warstwa po warstwie usuwamy niechciane elementy. Warstwy poniżej z „bezpieczną strefą” zapewniają nam to że obraz wyżej wymazanej warstwy nie jest biały.
I tak oto mamy gotową mapę, teraz należy ją przyciąć!
#5 – Łączenie i przycinanie warstw.
Najpierw zaznaczamy wszystkie warstwy z mapą (Klikamy na pierwszą warstwę a następnie trzymając „shift” na ostatnią). Zaznacza nam się wszystkie na niebiesko, wtedy skrótem ctrl+l złączymy je w jedną.
Za pomocą opcji „Croop Tool” (c) zaznaczamy mapę tak by pozbyć się niechcianych rantów (jak na obrazku).
Klikamy enter i gotowe – Nasza mapa jest już gotowa. Ale często i gęsto ze zdjęciami satelitarnymi jest tak, że są niewyraźne lub blade. Zmieńmy to!
#6 – Kontrast i kolor:
Za pomocą opcji „Curves” (ctrl+m) zmieniamy natężenie światła ciemnego i jasnego (jak na obrazku). Tym oto sposobem nasza mapa przestała być mdła.
Opcja „Color Balance” ctrl+B pozwoli zmienić nam natężenie koloru na mapie. Czasem się zdarza że bardziej wpada np. w czerwony niż w zielony.
#7 – Skala
No tak, jak mogłem zapomnieć o skali? Z „printscree’nu” z „Googlemaps” wycinamy skalę w jakiej robiliśmy kopie mapy.
Opcją „różdżki” (w) wycinamy znacznik odległości i wklejamy go nad warstwę mapy. W moim wypadku było to 200m. Wybierając v i przytrzymując ctrl możemy kopiować aktualne warstwy. W ten sposób skopiowałem i utworzyłem sobie skalę z rozpiętością od 200 do 1000m.
Połączyłem wszystkie warstwy skali i w opcjach „Layer Style” (dwukrotne kliknięcie na warstwę) ustawiłem trochę cienia w opcji „Drop Shadow” i linij w opcji „Stroke” dla lepszej widoczności paska. To samo można zrobić z tekstem nad (wedle uznania).
Jeszcze pozostaje dodanie „kompasu na górze” (jeśli istnieje taka potrzeba) kliknięcie na drukarkę (ctrl+p) podzielenie obrazu np. na plakat 4-stronicowy i gotowe.
Można pójść krok dalej i pobawić się w przeróbkę takiej prawdziwej mapy w mapę fantasy albo starą mapę jak za czasów kolumba. Ale trzeba na to trochę czasu i cierpliwości. Poniżej przykładowy kawałek z naszej mapy. Ale to już temat na osobny artykuł.
Dodaj komentarz
Bądź pierwszy!